Uśmiech odwzajemnia uśmiech

22 października, 2009
Marek Wiśniewski (lat 37) w szeregi policji wstąpił 15 lutego 1995 r.
Marek Wiśniewski (lat 37) w szeregi policji wstąpił 15 lutego 1995 r.

Choć polska reprezentacja w piłce nożnej nie przysparza nam powodów do dumy i radości, On nie zniechęca się, gra, trenuje, a co najważniejsze uczy i zachęca dzieci do czynnego spędzania wolnego czasu. Dziś bohaterem kolejnego odcinak cyklu „Policjant prywatnie, czyli co mu w duszy gra” jest mł. asp. Marek Wiśniewski, młody policjant, p.o. kierownika Posterunku Policji w Strzałkowie.

Marek Wiśniewski (lat 37) w szeregi policji wstąpił 15 lutego 1995 r. Skończył kurs podstawowy w Szkole Policyjnej w Poznaniu i rozpoczął pracę w Strzałkowie – Ciekawostką może być to, iż jeden dzień pracowałem w Posterunku Policji Lokalnej, sam zdejmowałem tablicę informacyjną, a zakładałem nową – Komisariat Policji w Strzałkowie. Pracowałem wówczas jako policjant prewencyjny, później zostałem dzielnicowym i nadeszła kolejna reorganizacja. Z Komisariatu Policji zmienialiśmy tablicę na Rewir Dzielnicowych KPP Słupca. Jeszcze jedna reorganizacja zastała mnie w pracy dochodzeniowej i w ten czas wieszaliśmy tablicę Posterunek Policji w Strzałkowie KPP Słupca.

Pracuję cały czas w jednym miejscu, tylko zmieniają się nazwy. Od 4 lat wykonuję pracę dochodzeniowo-operacyjną, a od 1 października Komendant Powiatowy powierzył mi obowiązki kierownika Posterunku, z uwagi na długotrwałą niezdolność do pracy asp. Zientka. Pracy mamy dużo, gdyż obszar działania jest spory: gm. Strzałkowo (ponad 10 tys. mieszkańców), gm. Powidz (3 tys. mieszkańców) w sezonie letnim staje się mekką turystyczną (30-40 tys. wczasowiczów). W czasie wakacji jesteśmy zasilani funkcjonariuszami prewencji z OPI Poznań.

W tym roku, jeżeli chodzi o przestępczość kryminalną, mamy już 145 spraw przeprowadzonych, natomiast w roku ubiegłym było ich 127. Cały czas pracy nam przybywa i są to w większości niestety nietrzeźwi kierowcy – ubolewamy nad barkiem odpowiedzialności społeczeństwa. Niejednokrotnie nasi miejscowi nietrzeźwi rowerzyści są zatrzymywani, karani, po czym nic się nie zmienia i w dalszym ciągu czynią tak samo. Niemniej jednak czynimy starania prewencyjne, oddziaływanie na społeczeństwo poprzez media, spotkania ze społeczeństwem, sołtysami, uczniami, przedszkolakami – szeroko rozumiana edukacja prewencyjna, podnoszenie świadomości we współpracy z nami policjantami.

Praca policyjna nigdy się nie kończy – zgodnie twierdzą wszyscy nasi rozmówcy. Policjanci zawsze są czujni, obserwują i analizują, po służbie i na urlopie. – Naszego zawodu, naszej pracy nie można zamknąć w biurku i wyjść. Jednak należy znaleźć czas na zajęcia posłużbowe, a w moim przypadku jest to przede wszystkim sport. Od 12 roku życia gram w piłkę nożną. Grałem w lokalnej drużynie, choć nazwy się zmieniały: Orkan, Polanin, Polanin Promotor. Byłem trampkarzem, juniorem, seniorem, a teraz gram z drużynie old boy’ów Płomień Strzałkowo. Super sprawa, gramy z ludźmi, którzy w swoim życiu grali w I ligach Amika Wronki, Olimipa Poznań. Poza tym współpracuję z Tomkiem Gałanem, jako II trener, i pomagamy trampkarzom, najmłodszym piłkarzom, nadziei naszej piłki. To coś wspaniałego móc z nimi pracować. Radość i chęć z jaką podchodzą do treningów, jak z wielka ochotą słuchają naszych rad i wskazówek – dla tego dziecięcego uśmiechu warto to robić. Naszych trampkarzy nic nie zniechęca, nawet niepowodzenia reprezentacji, oni grają dla siebie. Lubię patrzeć jak się emocjonują, jak rodzi się wśród nich zdrowy duch rywalizacji, jak uczą się bawić w zespole. Kontakt z młodzieżą i dziećmi sprawia, że sam czuję się młodziej.

To oni zachęcają nas „starych” do czynnego ruchu. Nie można im przecież opowiedzieć, jak należy grać, trzeba to pokazać. Ze szkoły podstawowej wyniosłem także zacięcie koszykarskie, ale gram również w siatkówkę – w tej dyscyplinie wspieram naszą policyjną drużynę. Dla dzieci i młodzieży wspólnie z innymi rodzicami organizujemy także rajdy piesze i rowerowe. Rajdy te słyną już z wielu atrakcji (pokazy służb mundurowych, przejażdżki bryczką) i sporych kilometrów do przejścia, jednak tych młodych nóg nic nie jest w stanie zatrzymać. Np. na ostatnim rajdzie, który organizowaliśmy dla dzieci z kl. IIII szkoły podstawowej – trasa liczyła 30 km po terenie gm. Strzałkowo. Dzieci najpierw oglądały pokaz straży pożarnej a następnie miały możliwość same uczestniczyć w symulowanej akcji gaśniczej – to była ogromna atrakcja i jeszcze większa frajda.

Na zakończenie rajdu odbyło się pieczenie kiełbasek i pogadanka prewencyjna dotycząca bezpieczeństwa p-poż, umiejętnego wzywania pomocy służb policyjnych, straży i pogotowia. Myślę, że m.in. dzięki takim spotkaniom dzieci nie boją się policjanta, wiedzą, że mogą do nas podejść w każdej chwili i sytuacji, prosić o pomoc. Dziękuję w tym miejscu wszystkim nauczycielom, którzy umożliwiając nam spotkania z uczniami, zapraszając nas do swoich szkół i przedszkoli, sprawiają, iż policjant staje się przyjacielem. Sam mam dzieci i wiem, jak ważna jest taka edukacja. Syn ma 10 lat i chce zostać policjantem, choć w naszej rodzinie nie ma takiej tradycji, ale może powstanie – mój brat wstąpił, po mnie, w szeregi policyjne. Obecnie pracuje w Rewirze Ruchu Drogowego w KPP Słupca.

Kiedyś żartowaliśmy na temat rodzinnego współdziałania w kwestii spraw związanych z wymiarem sprawiedliwości – ja pracuję w dochodzeniówce, brat w drogówce, a chcieliśmy by siostra została prokuratorem, jednak ona wybrała zupełnie inną drogę (śmiech). Podkreślę jeszcze raz, że najważniejsze są dzieci. One pięknie oddają uśmiech, potrafią docenić, a sprawia to, nam dorosłym, ogromną satysfakcję. Uśmiech jest ważny w każdej sytuacji, czy to w pracy z dziećmi, czy podczas wykonywania obowiązków służbowych – uśmiech pomaga rozwiązać każdą sprawę, bo uśmiech odwzajemnia uśmiech.
• • •
Dziękujemy za rozmowę radosnemu policjantowi i już zapisujemy się na kolejny rajd, może być pieszy. Życzymy udanego zimowego piłkarskiego sezonu w hali.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *