Wilki w okolicznych lasach…

11 października, 2017

Sezon grzybobrania w pełni, w okolicznych lasach pełno grzybiarzy. Sołtys Szydłówca Anna Andrzejewska zwróciła się do władz gminy z zapytaniem, czy mieszkańcy oraz turyści są w tych lasach bezpieczni, gdyż podobno w okolicznych lasach pojawiły się wilki.

– Słyszeliśmy od myśliwych, że pokazały się w okolicznych lasach. Czy są niebezpieczne dla ludzi? Wilk ma taki węch, że gdy czuje zapach człowieka to ucieka, ale jak wyczuje jakiegoś cielaczka na pastwisku czy owce to atakuje. Ja nie słyszałem żeby były ataki, taka sama sytuacja jest z dzikiem, można pójść przez las i też spotkać – odpowiedział wójt Jacek Misztal.

– Jeden nie zaatakuje, ale jak będzie wataha zaatakuje – stwierdziła Irena Mielcarek. Do tematu wilków powrócono podczas wizyty na posiedzeniu komisji rady gminy (25.09) leśniczego Leśnictwa Hutka Jerzego Kapeli, który powiedział;

– Odpowiedź nie jest jednoznaczna, w Nadleśnictwie Czerniejewo jest stwierdzona wataha wilków, stwierdzona, nagrana i nie ma dyskusji. Nadleśnictwo Miradz wilki są stwierdzone, nagrane i nie ma o czym dyskutować. Wilk przez noc może wędrować 20 km, to nie jest żadna odległość dla wilka i po zachowaniu zwierzyny, jestem też myśliwym i też to obserwuje, jest podejrzenie że wilki u nas już są. A dzisiaj dostałem informację, dokładnie dzisiaj, pan myśliwy na Skorzęcinie widział dwa wilki. Wilki na 70% u nas mamy. Koniec gminy w kierunku Anastazewa, było bardzo dużo sarny, a tej sarny teraz nie widać. Sarna jest takim terytorialnym gatunkiem, że się nie wyniosła. A jak jej nie widać, bo jest jej mniej to coś się wydarzyło, albo dzikie psy, albo wilki. Wilka jak nie widać, to jest go tyle co powinno być, a jak go widać to jest za dużo, to już są kłopoty- wyjaśnił Jerzy Kapela.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *