Wojna pielęgniarek z lekarzami

8 lutego, 2012

Po ostatnich doniesieniach prasowych dotyczących kontraktowania usług szpitalnych w środowiskach medycznych zawrzało. Związki zawodowe, do których należą pielęgniarki, a które działają w słupeckim szpitalu poprosiły dyrekcję i starostę o spotkanie z załogą. Spotkanie było bardzo emocjonalne, temperatura wzajemnych oskarżeń była wysoka. Dziś już wiadomo, że pielęgniarki mają pretensje o to, że cały koszt trudnej sytuacji w szpitalu spadł na ich barki,a ominął lekarzy.

Spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia dyrektora, który zapoznał załogę z wynikami konkursów na prowadzenie poszczególnych oddziałów funkcjonujących w słupeckim szpitalu. Pielęgniarki co chwila, za złością komentowały słowa dyrektora. Między stronami wyczuwalne było napięcie. Sięgnęło ono zenitu w momencie gdy przedstawicielki związku czytały pytania od pracowników szpitala. Pierwsze dotyczyło długu szpitala. Księgowa SP ZOZ mówiła, że strata to nie to samo co dług szpitala, choć przyznała, że w ostatnich miesiącach strata rośnie.

„W tej chwili wszystko regulujemy na bieżąco, ale pod koniec roku sytuacja może się zmienić i możemy stracić płynność finansową” – mówi Agnieszka Górska. Zdaniem dyrektora Krzysztofa Stasiaka bierze się to stąd, że nie rośnie suma kontraktu dla szpitala, a placówka ma dodatkowe koszty związane z wymianą i zakupem sprzętu, jego naprawą i ubezpieczeniem.

Więcej w „Gazecie Słupeckiej”

  1. Panie pielęgniarki, lekarki i panowie lekarze i pielęgniarze.

    To nie Wasza wina, za tym stoi system, rząd, to jest ich metoda na ukrytą, perfidną komercjalizację służby zdrowia, którą po-twory chcą przeprowadzić bo nie udało im się tego legalnie, społecznie przepchnąć.

    Wojna między lekarzami i pielęgniarkami to jest to o co im chodzi. Chodzi im o wzajemne poróżnienie, tego zależnego od siebie środowiska, aby nastąpił rozkład, kłótnia, upadek i przejęcie przez komercyjne podmioty.

    Musicie wyrazić swój jasny i głośny opór przeciwko temu, przeciwko źródłu tego czyli partii, rządzowi. Jeżeli będziecie drzeć koty w zaciszu to sami sobie szkodzicie, nakręcając zawiść i rozkład.

    Sprawa ACTA potwierdziła, że jedynie wychodząc na ulice, otwarcie manifestując swe postulaty i niezadowolenie można wyegzekwować swoje racje!

    I niech Was nie zdołają zastraszyć ciemne typy, mówiące jakich to drastycznych środków używa policja na protestujących. Te typy to słudzy partii, którym nie na ręke jest jeżeli społeczeństwo domaga się należnych swoich praw.

    Metody protestu mogą być różne, powinny zainteresować media – możecie protestować przed szpitalem, na ulicach Słupcy, lub z innymi grupami służby zdrowia na ulicach Poznania (wojewoda z po, boi się protestów bardzo, więc tu też warto protestować), Warszawy (za czasów rządów Kaczyńskich to pielęgniarki potrafiły się zebrać w stolicy i protestować, czy były wtedy na usługach po?, a teraz nie potrafią protestować i nagłośnic sprawy bo sprytnie nakręcono im mowę zawiści o pensję? takimi tandetnymi sztuczkami checie być wyrolowani? Najlepszym okresem będzie euro2012 ale to za odległy czas – im szybciej tym lepiej, zanim zostaniecie na lodzie.

    Czy pielęgniarki i lekarze potrafią się zorganizować aby walczyć o swoje jako jedność? Jeżeli nie to po-grążycie sami siebie kłótniami i zawiścią wzajemną. O to im chodzi, a później nie miejcie pretensji gdy będziecie na bezrobociu lub po-miatani służąc prywacie. Ten zawód (tak jak i lekarza) to też misja dla kraju, dla społeczeństwa a nie tylko chęć napełnienia za wszelką cene własnych, co prawda niepełnych, kieszeni! Jeżeli nie chcecie pomóc rozkładającemu się państwu nagłaśniając chorobę jednego z jego organów – opieki zdrowotnej i wyrażając głośno i otwarcie swe racje to nie miejcie potem pretensji, że będzie jeszcze gorzej, bo zamiast działać kłócicie się z pasją zawiści między sobą a nie z wrogiem!

    Ale chyba wolicie kłocić się, narzekać i popijać kawkę w cieple niż z odrobiną odwagi i działania walczyć o swoje i…
    „stare kobiety będą spokojnie umierać w kolejkach, fabryki bez strajków zwiększą produkcję kalekich odwłoków, zmęczony naród zamknie powieki by oddychać ciszą cmentarzy”

    bo chyba tylko to nam pozostanie w naszych rękach – cmentarze, choć pewnie i je niedługo skomercjalizują partyjnii po’stkomuniści.

  2. Victor, za szpital w Słupcy odpowiedzialny jest powiat, a nie rząd. Kiepskiego dyrektora powołuje starosta, a nie minister zdrowia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *