Wyłowiono martwego nurka
Poszukiwania dobiegły końca
Ta tragiczna wiadomość obiegła nasz rejon w czwartek w godzinach popołudniowych. 35 metrów od brzegu jeziora powidzkiego podczas szeroko zakrojonych poszukiwań odnaleziono ciało nurka, który zaginął bez śladu kilka dni wcześniej.
10 kwietnia ok. 12.00 w Giewartowie zgłoszono zaginięcie osoby – 54 letniego nurka z Poznania. Mężczyzna nurkował z kolegami w Jeziorze Powidzkim. Po pewnym czasie zasygnalizował im , że ma problemy z aparatem tlenowym i popłynął do brzegu. Koledzy utrzymywali z nim kontakt wzrokowy, a kiedy był ok. 10 m od brzegu ponownie zanurkowali. Po wyjściu na brzeg nie zastali kolegi, ani jego sprzętu.
Do godzin wieczornych trwały poszukiwania z udziałem strażaków PSP Słupca, PSP Konin, OSP Ostrowite, Kosewo, Piotrowice oraz Policji. Pierwszy dzień penetracji nie przyniósł żadnego efektu. W następnych dniach do poszukiwań przystąpili specjalnie przeszkoleni policjanci z Komisariatu Wodnego Policji w Poznaniu, strażacy z PSP w Poznaniu wraz z psami służbowymi.
W poszukiwaniach pomagali też koledzy zaginionego. Patrolowano brzeg jeziora z łodzi, miejsce gdzie mężczyzna był ostatnio widziany i jego okolice, które sprawdzano przy użyciu specjalnego sonaru. Nurkowie schodzili pod wodę penetrować akwen.
Cały artykuł w „Gazecie Słupeckiej”.
Fot. KPP Słupca