Zabił własnego ojca
W piątek w jednym z domów przy ulicy Ks. Marusarza rozegrał się prawdziwy dramat. Lech O. w stanie upojenia alkoholowego zabił swego 84-letniego ojca Józefa. Z ustaleń wynika, że uderzał go deską kuchenną do krojenia chleba.
ZABÓJSTWO OJCA
W piątek w godzinach późnopopołudniowych na ulicy ks. Marusarza w Strzałkowie zaroiło się od policjantów i ratowników pogotowia. Około godziny 18 na policję zadzwonił mężczyzna by prosić o pomoc. Dzwoniącym był Lech O., 51-latek ze Strzałkowa. “Na policję zadzwonił chyba przez pomyłkę, myślał, że dzwoni na pogotowie.” – mówi nam prokurator Jan Babiak.
Mężczyzna zgłosił, że jego ojciec potrzebuje pomocy medycznej. Józef O. został uderzony twardym przedmiotem w głowę przez własnego syna. Okazało się, że razy są śmiertelne. W domu gdzie dokonano zabójstwa zastano pijanego Lecha O. Na podłodze ciało Józefa O. Co zaszło między ojcem a synem tego dnia nikt nie wie.
Prokurator Rejonowy w Słupcy Jan Babiak powiedział nam, że Lech O. w momencie zdarzenia miał w swym organizmie dość dużą ilość alkoholu.„Mówili mi, że około 2,5 promila” – dowiedzieliśmy się od sąsiadki rodziny O. Według wstępnych ustaleń…
Więcej w „Gazecie Słupeckiej”.