Zasypało całą gminę

Zagórów: Biało i mroźno
Zima dała się we znaki wszystkim mieszkańcom gminy i miasta. Zasypane drogi i ulice, zamarznięta woda w inwentarzach, wokół zaspy a w górze smog z dymiących kominów. Drogowcy robią, co mogą, ale w wielu miejscach na raz nie mogą przebywać.

Najpierw tęgie mrozy pokazały, jak potrafią „umilić” ludziom życie, a później śniegi i zamiecie. Najgorzej jest w terenach otwartych, gdzie wiatr smaga białym puchem i zawiewa go na jezdnię. W czwartek (28.01), od samego rana wiele dróg gminnych i powiatowych było nieprzejezdnych. Kierowcy wycofywali się z planowanej podróży.

Trzeba było poczekać na pługi i odśnieżacze. Zagórowski zakład komunalny stanął na wysokości zadania. Służbom należy się pochwała za usuwanie śniegu z ulic w miasteczku, który stał się poważną przeszkodą dla pieszych i ruchu kołowego. Jednak kolejny dzień przyniósł bardzo obfite opady śniegu i znów zrobił się kłopot.

Pracownicy zakładu robią, co mogą i w miarę na czas docierają w miejsca najbardziej zasypane. Potrzeba jednak cierpliwości, bo może okazać się, że braknie rąk do pracy. Ograniczony jest także sprzęt, którym można pracować na drogach. Ogromne ilości śniegu mogą stać się poważnym zagrożeniem dla dolnej części miasteczka.

Kiedy przyjdzie czas roztopów, studzienki nie będą w stanie odprowadzać dużej ilości wody. Niektórzy twierdzą, że grozi powodzią. Bądźmy jednak dobrej myśli, bo kataklizmu nam tu nie potrzeba. Właściciele posesji i gospodarstw postanowili własnymi sposobami walczyć ze srogą naturą.

Jedni własnym sprzętem wywożą śnieg na pola i łąki, zauważyłem też ludzi odśnieżających dachy domów mieszkalnych. Z dachu budynku szkoły podstawowej śnieg usuwali strażacy. Na szczęście w gminie nie odnotowano poważnych awarii, czy też zdarzeń drogowych. Niech te statystyki będą jak najbardziej optymistyczne. Byle do wiosny!