Zrobili z mojego męża zabójcę!

1 czerwca, 2010

Interwencja czytelniczki
Przed kilkoma dniami do naszej redakcji przyszła roztrzęsiona kobieta zbulwersowana tytułem artykułu zamieszczonego na pierwszej stronie 20 numeru „Kuriera Słupeckiego” z dnia 18 maja „Słupczanin zabił 5 osób”. „Jak można było napisać, że mąż ich zabił?. Przecież nie wziął noża i ich nie pozabijał. To był wypadek, którego przyczyny do tej pory bada prokuratura, a oni już wydali na niego wyrok” – ze łzami w oczach żaliła się Elżbieta Z.

Sprawa dotyczy wypadku samochodowego, do którego doszło 10 maja w Siewierzu (woj. Śląskie), w wyniku którego śmierć poniosło 5 osób. Mercedes chłodnia prowadzony przez Błażeja Z. mieszkańca Słupcy, z dotąd nieustalonych przyczyn, najechał na tył dwóch samochodów osobowych, przygniatając je do naczepy stojącego przed nimi samochodu ciężarowego. Samochody zaczęły płonąć.

„Wiadomość o wypadku była dla całej rodziny ogromnym szokiem. Do tej pory nie możemy się z tym pogodzić. Jest nam tak bardzo żal osób, które zginęły. Mąż też nie może się z tym uporać, bardzo to przeżywa. Jest kierowcą zawodowym od 20 lat, nigdy nie był karany, nie miał mandatu za przekroczenie prędkości. W chwili wypadku też jechał prawidłową prędkością, nie był przemęczony, ani pod wpływem alkoholu. Na jakiej podstawie zrobiono z niego zabójcę?! Przecież nie zrobił tego z premedytacją. To był wypadek. Wszyscy bardzo mnie wspierali w tych pierwszych dniach, zakład pracy, rodzina. Otrzymałam wiele telefonów z pomocą. Gdy we wtorek 18 maja zaszłam do pracy koleżanki powiedziały do mnie, żebym się nie przejmowała gazetą i nie kupowała ”Kuriera”. Nie wiedziałam dlaczego. Gdy zobaczyłam ten tytuł kompletnie mnie zdołowało. Jak można dać tak krzywdzący tytuł. Jego autorom chyba chodziło tylko o sprzedajność gazety, nie zważając na krzywdę wyrządzaną opisywanym osobom. Jeden z tych redaktorów jest z moich rodzinnych stron i pewnie tam dowiedział się o wypadku i postanowił zrobić z tego sensację, aby dobrze sprzedać gazetę. Pewnie mu się to udało, ale to my ponosimy tego konsekwencje. Nasza córka w dniu wypadku zdawała ustne egzaminy maturalne. Chce iść na studia, ale boi się, że za nią będzie się ciągnęła opinia, że ma ojca mordercę, że będzie musiała się z tego tłumaczyć. Zamyka się w sobie. Ja sama jestem na tabletkach uspokajających. Ciągle myślę o tym wszystkim. Byłam w kościele i zamówiłam mszę za osoby, które zginęły w tym wypadku. Proboszcz polecił mi aby msza była także za ocalenie męża, bo przecież te auta się paliły i on też mógł tam zginąć, gdyby np. zablokowały się drzwi jego samochodu. To są bardzo trudne momenty dla nas wszystkich” – mówiła Elżbieta Z. deklarując, że tak tej sprawy nie zostawi, ponieważ przyklejona do męża opinia zabójcy może ich krzywdzić przez lata.

  1. „Na jakiej podstawie zrobiono z niego zabójcę?!” – to bardzo proste! kurier dzieki temu sprzedal 3 gazety więcej. żałosne

  2. zgadza się pismakinapisza wszystko aby tylko mieć sprzedarz na poziomie żałosne na maxa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *