To nie jest przypadek!

12 listopada, 2012

Piłkarze Słupeckiego Klubu Piłkarskiego w tym sezonie zdecydowanie lepiej radzą sobie w meczach wyjazdowych, niż przed własną publicznością. O ile na własnym boisku słupczanie po raz ostatni triumfowali jeszcze we wrześniu, o tyle znakomicie spisują się na wyjazdach. Na rozkładzie ekipy Damiana Augustyniaka są niemal wszystkie drużyny z czołówki czwartej ligi. Słupecki Klub Piłkarski wygrał już we Wrześni, Kaliszu, Ostrowie, a w sobotę pokonał także DĄBROCZANKĘ w Pępowie 2:1.

Początek należał do piłkarzy ze Słupcy, którzy wyszli na boisko tak jakby to im bardziej zależało na wygranej. Już w czwartej minucie Michał Goliński, dośrodkował w pole karne. Tam był niepilnowany Jacek Mikołajczyk, który stojąc kilka metrów przed bramką rywali przyjął piłkę lewą nogą, a prawą spokojnie umieścił ją w siatce. Wśród piłkarzy i kibiców SKP zapanowała euforia. Będziemy liderem – mówiono na trybunach gdy dodatkowo dotarła informacja o tym, że Września prowadzi z VICTORIĄ Ostrzeszów. Słupczanie na boisku i na trybunach spodziewali się, że po stracie bramki DĄBROCZANKA ruszy do zdecydowanych ataków. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Co prawda gospodarze byli częściej w posiadaniu piłki, ale na szczęście niewiele z tego wychodziło. My natomiast groźnie kontratakowaliśmy. W sumie mecz w Pępowie bardzo przypominał mecz w Ostrowie. Też szybko zdobyta bramka, a potem kontrola wydarzeń boiskowych.

Sytuacja po przerwie niewiele się zmieniła. Gracze z Pępowa klepali piłkę w środkowej strefie boiska, a słupczanie raz za razem wyprowadzali szybkie kontry. Jedna z nich w 79 minucie przyniosła drugą bramkę. Tomasz Kubiak wybił piłkę pod pole karne gospodarzy. Tam dobiegł do niej Michał Goliński i mocnym strzałem po długim rogu zdobył drugą bramkę. Piłka zanim wpadła do siatki odbiła się jeszcze od słupka. Wiadomo już wtedy było, że ten mecz słupczanie wygrają. Niestety, nasz zespół w końcówce sam skomplikował sobie sytuacje. W 91 minucie Sebastian Jasiak złapał rywala za koszulkę, a ponieważ do zdarzenia doszło w polu karnym sędzia podyktował jedenastkę. Rzut karny na bramkę zamienił Marcina Busza. Na wyrównanie graczom z Pępowa zabrakło już czasu i pomysłu. Po meczu w ekipie gości zapanowała wielka radość.

Po zdobyciu trzech punktów zespół Damiana Augustyniaka został liderem i na tym wygodnym fotelu spędzi całą zimę.

•••

SKP ZAGRAŁ W SKŁADZIE: Bartosz Przybyła, Jakub Woźniak, Daniel Bednarowicz, Patryk Krawiec, Jacek Mikołajczyk, Artur Głowacki (od 80 min. Michał Lorencki), Mateusz Szafraniak (od 70 min. Sebastian Jasiak), Piotr Głowala, Jakub Jóźwiak, Michał Goliński, Tomasz Kubiak

•••

PO MECZU Z DĄBROCZANKĄ PĘPOWO Z MICHAŁEM GOLIŃSKIM ROZMAWIAŁ WALDEMAR MIERNIK

– Dobry mecz zagraliście na zakończenie jesiennych rozgrywek…
– Czy dobry… Na pewno warunki były bardzo ciężkie. Boisko z minuty na minutę było coraz gorsze. Było grząsko. Nas jednak cieszą trzy punkty i kolejne zwycięstwo na trudnym terenie oraz to, że jesteśmy znowu liderem. Jeżeli myślimy, żeby awansować do trzeciej ligi, to takie mecze musimy wygrywać.

– Jesteś najskuteczniejszym piłkarzem SKP. Czy wiosną zagrasz w słupeckich barwach?
– Na dzisiaj jestem piłkarzem SKP. Okienko transferowe jeszcze się nie otworzyło więc nie wiem co będzie w przyszłości. Mamy jeszcze kilka treningów i na pewno porozmawiamy o przyszłości mojej i klubu.

– Chciałbyś zostać?
– Wiele rzeczy bym chciał. Nadszedł czas rozliczeń. Teraz jest czas byśmy porozmawiali z prezesem o celach i o tym, czy Michał Goliński zostanie nadal w Słupcy.

•••

INNE WYNIKI 16 KOLEJKI
Biały Orzeł Koźmin Wielkopolski – KKS Włókniarz 1925 Kalisz 1:2
CKS Sparta Konin – GKS Krzemieniewo 1:1
Olimpia Koło – Obra 1912 Kościan 1:0
Victoria Września – Victoria Ostrzeszów 2:0
LKS Ślesin – BS Płomyk Jarota II Jarocin 0:1
Centra Ostrów Wielkopolski – KS Opatówek 5:1
Grom Wolsztyn – LKS Gołuchów 4:2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *