Komary gryzły, Komarenko z playbecku…
Festyn bez nazwy?
Zagórowianie w wyjątkowy sposób uczcili wybór nowego Prezydenta RP. Na miejskim stadionie było gwarno, muzycznie i prawie, jak na festynie. Szkoda tylko, że kolejna gwiazda za duże pieniądze większość swoich hitów wydmuchała do mikrofonu. Gościł tu Ivan i Delfin. Ten ostatni nie odpłynął.
Otej porze w Zagórowie odbywał się zazwyczaj festyn na powitanie lata, który organizowany był pod szyldem SLD, przy współudziale władz gminnych. Tragedia Smoleńska przeszkodziła w planach organizatorom. Niewygodne były terminy ogłoszonych wyborów prezydenckich, a także wpływ na to miała tegoroczna powódź. Początkowo odwołano wszystkie zaplanowane imprezy.
Dwa tygodnie przed II turą wyborów pojawiły się plakaty, które ogłosiły, że na stadionie odbędzie się festyn. Początek o godzinie 16.00. Gwoździem programu zapowiedziano rosyjskiego wokalistę Iwana Komarenko, dobrze znanego wszystkim Polakom, choćby z telewizyjnego show „Taniec z gwizdami”. Na płycie stadionu zorganizowano gastronomię, powietrzne atrakcje dla dzieci, a scena wypełniła się lokalnymi gwiazdami.
Iwan pojawił się na scenie po 21.00, a wtedy było najwięcej widowni. Zagórowianie po raz kolejny zadeklarowali, że chłonni są kultury, rozrywki, lubią festyny. Każdy chce dobrze się bawić w wolnych chwilach od pracy. Komarenko trochę zaśpiewał, ale później zastosowano bardzo modny w komercyjnych koncertach playbec show. „Dzieje się zazwyczaj tak, kiedy organizatorzy nie zastrzegają sobie pewnych praw w umowie z artystami”.
Takie zdanie usłyszałem od grających zawodowo muzyków w Zagórowie. Mimo to atmosfera niedzielnej nocy była bajeczna. Można było dobrze zjeść, coś wypić, zatańczyć, nie z Komarenko, ale z komarami. Tych nad Wartą w tym roku nie brakuje przecież… Więcej imprez dla mieszkańców!!!
Dno! Szanowny autorze – zanim zacznie Pan przekazywać swoje teksty do wiadomości publicznej, radzę zadbać o właściwy poziom wypowiedzi. Zdobycie choćby podstawowej wiedzy merytorycznej na temat, który planuje poruszyć się w swojej wypowiedzi stanowi podstawę dla każdego szanującego się dziennikarza. Najwyraźniej o tym Pan również zapomniał.
Proponuję też nie opierać się na cudzym zdaniu lecz wyrobić sobie swoje własne.
Szkoda,że nie dojrzał Pan nic niestosownego w zachowaniu organizatorów wobec Ivana Komarenko i jego ekipy. Nieuleczalna krótkowzroczność?
to jest normalne że wielkie gwiazdy udają tylko śpiewanie,tak się złożyło że byłem blisko gwizdy , która stwirdziła ,że dzwiękowiec nie zabrał właściwego woluminu.
on nie tańczył w Tańcu z Gwiazdami tylko śpiewał z pogodynką w ” Tylko ich dwoje”.
Prowadzacy był rewelacyjny!
Co do gwiazdy wieczoru… powstrzymam sie od komentarza.
Drogi Panie autorze!
Ja również mam kilka wątpliwości co do Pańskiej rzetelności… Czy Pan w ogóle był na tej imprezie?
Wszystkiego się Pan tu czepiasz! „komary gryzły, Komarenko z playbecku, prowadzący zmęczony…”
Najważniejsze jest to że ludzie dobrze się bawili i jakoś nie narzekali !!! Ale oczywiście żadnego wywiadu z publiką nie łaska było zrobić.
A zdjęcia to też Pana robota?! Masakra!