Radny wyłudził prawie 100 tys. kredytu!
Sfałszował dokumenty
Kontrowersyjna wiadomość obiegła nasz region. Znany przedsiębiorca, radny gminy Orchowo Wojciech B. został oskarżony o wyłudzenie od banku 89 tysięcy złotych. Po ujawnieniu przestępstwa rajca przyznał się do tego, że wraz z Jackiem P. sfałszował dokumenty niezbędne do zawarcia umowy kredytowej. Sąd rozstrzygnie jaka kara zostanie wymierzona mężczyznom za ten czyn.
46-letni Wojciech B., wspólnie i w porozumieniu z 57-letnim Jackiem P. wymyślili jak w łatwy sposób zdobyć kredyt opiewający na dużą kwotę. Panowie znani w gminie z prowadzenia dobrze prosperującego przedsiębiorstwa podrobili dokumenty, dzięki którym mogli uzyskać pożyczkę od banku.
Do zdobycia 89 tysięcy kredytu mężczyźni wykorzystali firmę pośredniczącą, dzięki czemu mogli oszukać pracownika banku. Wszystko jednak się posypało zaraz po wypłacie pieniędzy. Pracownicy banku postanowili dokładniej sprawdzić dokumenty złożone przez przedsiębiorców.
Jak mówi prokurator Marek Kosmalski: „Podrobione były przelewy zaliczek, dokumenty związane z poświadczeniem kondycji finansowej.” Dochodzenie w tej sprawie przeprowadził zespół do walki z przestępczością gospodarczą wydziału kryminalnego słupeckiej komendy policji. Zaraz po zatrzymaniu Wojciech B. i Jacek P. przyznali się do tego, że sfałszowali dokumenty.
„Obaj panowie chcą dobrowolnie poddać się karze. Bank nie zerwie umowy kredytowej, ponieważ przedsiębiorcy spłacają pożyczkę bez żadnych opóźnień. Prokuratura zaproponowała zastosowanie kary pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz grzywny. Oskarżeni się na to zgodzili, więc od sądu tylko zależy jaki zastosuje wobec nich wymiar kary.”
Prokuratura wydała również postanowienie o zabezpieczeniu majątku Wojciecha B. w kwocie 94 tysięcy złotych. Rajca po otrzymaniu prawomocnego wyroku nie będzie mógł pełnić swojej funkcji w radzie gminy. Gdy sprawa wyszła na jaw Wojciech B. przestał chodzić na sesje, a w przypadku szybkiego skazania sprawcy w Orchowie będą musiały zostać przeprowadzone wybory uzupełniające do Rady Gminy.
O sytuacji postanowiliśmy porozmawiać również z samym oskarżonym Wojciechem B., ponieważ jest osobą publiczną. Rozmowa telefoniczna trwała jednak zaledwie kilkadziesiąt sekund. Dowiedzieliśmy się, że Wojciech B. sam ustąpi z miejsca w radzie.
Więcej komentarzy nie udało nam się od niego uzyskać, ponieważ oskarżony przerwał połączenie.
A kto nie kombinuje???
Tylko Emeryci już nie mają wiele możliwości…