Słupeckie NIE dla muzułmanów!
Od dłuższego czasu media zalewają nas informacjami na temat inwazji uchodźców na kraje europejskie. Najliczniejszą grupę stanowią Syryjczycy, następnie mamy Afgańczyków i już w znacznej mniejszości Nigeryjczyków i Somalijczyków. W telewizji oraz Internecie krążą filmy, na których między innymi widać jak tłum mężczyzn na węgierskim dworcu wyrzuca otrzymane paczki z jedzeniem i wodą, czy też awanturuje się w Grecji. Zazwyczaj widać dorosłych, silnych mężczyzn, którzy zachowują się agresywnie. Większość uchodźców to muzułmanie, którzy ze względu na radykalne poglądy, odmienność kulturową i ideologiczną negatywnie odbierani przez znaczną część Polaków.
Strach przed uchodźcami czy muzułmanami? W ubiegły weekend w większych miastach odbyły się manifestacje. Naród się podzielił, na tych którzy uchodźców „zapraszają” oraz tych, którzy kategorycznie są przeciw przyjmowaniu do naszego kraju przybyszów z Bliskiego Wschodu.
– Widziała Pani kto to jest! Zazwyczaj to silni faceci, którzy w kraju ogarniętym wojną zostawiają swoje rodziny: żony, dzieci, a później przed kamerami płaczą, że ich rodziny mogą tam zginąć! Czy to jest normalne? Czy takich ludzi mamy przyjmować do kraju? Ja i cała moja rodzina jesteśmy przeciwko, jednak wiem, że głos Polaków już się nie liczy! – mówi zdenerwowany pan.
Według mnie, to bardzo niebezpieczne zjawisko. Wśród uciekających na przysłowiowych palcach jednej ręki jesteśmy w stanie policzyć kobiety z dziećmi. Resztę stanowią młodzi mężczyźni. Mężczyźni, często fanatycy religijni, mogący posiadać doświadczenie bojowe. Co za tym idzie, mogą tworzyć małe grupy terrorystyczne lub działać jako tzw. samotne wilki. Daleki jestem od opinii, że w naszej Słupcy mogło by dojść do zamachu lub ataku takich osób, bowiem w całym kraju jest więcej bardziej atrakcyjnych dla terrorystów obiektów. – mówi były policjant.
Według oficjalnych informacji rząd polski zobowiązał się do przyjęcia 2 tysięcy uchodźców, jednak Komisja Europejska mówiła w ubiegłym tygodniu o możliwym zwiększeniu tej liczby do blisko 10 tysięcy ludzi. Czy jesteśmy na to przygotowani, czy mamy odpowiednie procedury, czy po przyjęciu „nowych gości” będziemy mogli nadal czuć się bezpiecznie? Coraz więcej pytań i wątpliwości budzi obecna sytuacja. Gdzie zamieszkają, kto ma ich przyjąć?
Dzwonimy do jednego z okolicznych pensjonatów, pytamy o możliwe miejsce noclegowe dla kilkunastu uchodźców, muzułmanów. Właściciel nie owija w bawełnę: – Dla katolika – kobiety z dziećmi miejsce byłoby wszędzie, za darmo! Jednak dla muzułmanów– zdecydowanie nie. Za żadne pieniądze! Do widzenia!
O krótką rozmowę poprosiliśmy zatem osoby na co dzień koordynujące pomoc potrzebującym, kierowniczkę słupeckiego MOPSu Ewę Wisłę oraz kierowniczkę Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, Jarosławę Kobos. – Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej działa według odgórnie określonych zasad, jeśli chodzi o pomoc dla osób posiadających inne obywatelstwo. Nasze działania reguluje ustawa o pomocy społecznej. Ustawa ta zakłada podział obowiązków (zadań) pomiędzy gminy, powiat oraz województwo. Do naszych zadań należy przyznawanie i wypłacanie zasiłków celowych, a także udzielanie schronienia oraz zapewnienie posiłku i niezbędnego ubrania cudzoziemcom, którym udzielono zgody na pobyt ze względów humanitarnych lub zgody na pobyt tolerowany na terytorium RP. O takie zasiłki mogą starać się jedynie osoby posiadające status uchodźcy lub pozwolenie na pobyt tymczasowy. Osoby bez tych zaświadczeń nie mogą uzyskać żadnej pomocy od MOPS-u – mówi Ewa Wisła.
A jak przedstawia się sytuacja jeżeli chodzi o gminę?
– Działamy w oparciu o te same ustawy co MOPS, nie mamy szerszych uprawnień czy większych zobowiązań jeśli chodzi o kwestię przyznawania pomocy czy to finansowej, czy rzeczowej – odpowiada Jarosława Kobos.
– Istotną kwestią jest również to, i należy to zaznaczyć , iż uchodźcy w pierwszej kolejności zgłosić się muszą do urzędu do spraw cudzoziemców, gdzie wypełniają wniosek o przyznanie statusu uchodźcy. Następnie w ciągu dwóch dni muszą zgłosić się do ośrodka recepcyjnego w Białej Podlaskiej, skąd kierowani są dalej do ośrodków dla uchodźców. Jeśli chodzi o to gdzie kierowani są cudzoziemcy chcący uzyskać w naszym kraju azyl, to tymi kwestiami zajmuje się wojewoda. Pragnę w tym miejscu wszystkich uspokoić. Podczas 10 lat mojej pracy w MOPS-ie nie został na nasz teren skierowany żaden obcokrajowiec, nie dostałam również jak dotąd żadnych nowych dyrektyw od wojewody, które mogłyby wskazywać na to, że na teren gminy takowi mają dotrzeć – dodaje Ewa Wisła.
Papież zwraca się z prośbą o pomoc. Parafie deklarują gotowość jej udzielenia. Wydany w ubiegłym tygodniu komunikat specjalny Konferencji Episkopatu Polski sprawę pomocy uchodźcom określa dość konkretnie:
„Przede wszystkim prosimy o modlitwę w intencji pokoju na świecie oraz w intencjach uchodźców, którzy opuścili swoją ojczyznę, aby uchronić własne życie i życie swoich dzieci. Gdy chodzi o konkretną pomoc uchodźcom w Polsce, to nie ulega wątpliwości, że główna inicjatywa i odpowiedzialność spoczywa na barkach władzy świeckiej. Ona jest stroną zapraszającą. Ona też z tego tytułu powinna zagwarantować kontrolę, bezpieczeństwo i podstawowe świadczenia dla uchodźców. Strona kościelna nie wyobraża sobie działania w tej materii na własną rękę, bez współpracy z władzami świeckimi. Ze strony Kościoła katolickiego w naszym kraju odpowiedzialną za to przedsięwzięcie powinna być Caritas Polska. Natomiast na terenie poszczególnych diecezji – za zgodą biskupa diecezjalnego – koordynację zadań związanych z pomocą uchodźcom powinna przejąć Caritas diecezjalna, która dysponuje Parafialnymi Zespołami Caritas.”
Jak sprawa wygląda w naszych lokalnych oddziałach Caritas? Na terenie miasta funkcjonują one przy każdej z parafii. Lokalne koła Caritas w Słupcy są gotowe na przyjęcie uchodźców.
– Jesteśmy gotowi przyjąć i udzielić pomocy, tym którzy ją od nas będą chcieli przyjąć. Zarówno nasz Caritas przy parafii św. Leonarda jak i wszystkie w powiecie, Polsce i na świecie są przygotowane na to, by stosownej pomocy udzielić tym, którzy będą jej potrzebowali. Czekamy na informację od Caritas Gnieźnieńskiej w jakim zakresie będziemy mieli udzielać pomocy uchodźcom – odpowiada ks. Zbigniew Szyk.
Z krótkiej rozmowy z Janem Gorzkowskim, wiceprzewodniczącym zespołu Caritas przy parafii bł. Michała Kozala dowiadujemy się, iż wszelkie wiążące decyzje dotyczące jaka pomoc, w jakim wymiarze ma zostać udzielona uchodźcom przez nasz lokalny oddział podjęte mają być dzisiaj (15.09.) przez centralę i dalej rozdysponowane na mniejsze oddziały.
– Na chwilę obecną nie mam żadnych informacji dotyczących rodzaju pomocy jaką mielibyśmy udzielić uchodźcom. Nie umiem powiedzieć, czy chodzić będzie o nocleg, pożywienie czy ubrania. Wszelkie informacje mieć będę dopiero po południu – kończy rozmowę Jan Gorzkowski.
O opinię zapytaliśmy wiernych wychodzących z kościoła. Co na temat pomocy uchodźcom z Bliskiego Wschodu sądzą prawdziwi katolicy:
– Proszę Panią, pomagać bliźnim oczywiście trzeba. Jako katolicy musimy pokazać, że wyciągamy do nich pomocną dłoń. Kto inny tym biedakom pomoże! Czy zgodzę się, aby u mnie zamieszkali – nie, bo nie mam warunków, inaczej na pewno bym pomogła. Kolejna pani zapytana o zdanie nie kryła oburzenia: – To mordercy, którzy chcą zasiedlić cały świat. Zasiedlić, aby go zniszczyć – świat i nas katolików. W telewizji mówili , że obcinają głowy. Oni za nic nie będą nas szanować. Trzeba bronić nas, naszych rodzin i poglądów. Precz z nimi! Jak Unia Europejska chce – to niech sobie biorą wszystkich do własnych domów! O opinię dotyczącą przyjęcia uchodźców do naszego kraju zapytaliśmy kilkanaście osób. Wszystkie brzmiały podobnie. – Głośno mówię, to co sądzę, za co jestem krytykowana przez znajomych – mówi napotkana kobieta w widocznej ciąży.
Po czym wskazując na brzuch mówi:
– Chciałabym, aby moja córka mieszkała w katolickim kraju, nie zalanym przez muzułmanów, chciałbym żeby bez strachu mogła chodzić po ulicach i nie zostać zaatakowana i pobita za to, że jest katoliczką lub ma krótką spódniczkę. Śledzę poczynania tych uchodźców i jestem przerażona tym, co się dzieje! Stojący przed wejściem do apteki pan również nie ma pozytywnej opinii:
– Nie mam pracy, nie mam zasiłku, a muszę płacić za dom, za rachunki, za leki. Od państwa nie dostaję nic, a tu piszą jak ma być – mówi pokazując na ogólnopolską gazetę – proszę, mają dostać zasiłki w takiej wysokości, o których niejedna polska rodzina może sobie pomarzyć. Za mieszkania nie muszą płacić, państwo zafunduje im również bezpłatną opiekę medyczną. To jest proszę pani skandal! Kolejny raz zostaliśmy sprzedani, tym razem przez polityków i tą całą Unię Europejską! Przed wyborami politycy będą udawać, że walczą o prawdziwą, katolicką Polskę, żeby się nam przypodobać, ale po wyborach wszyscy zatańczą tak jak im Bruksela zaśpiewa!!!
Zero tolerancji?
W niedalekiej przeszłości Słupca była miastem, którego mieszkańcy wyznawali różne religie, uczyli się w różnych szkołach. Z tolerancją bywało różnie, generalnie jednak wszyscy potrafili pracować i żyć „pod jednym dachem”. Teraz jak widać słupczanie mają obawy, przeraża ich najczęściej fakt, że są muzułmanami. Muzułmanami, którzy nieraz pokazali, że w większości charakteryzują się postawą roszczeniową, narzucają wszystkim swoje przekonania i nie przestrzegają praw i zasad etycznych krajów, w których przebywają.