Sypie się jedność PSL
Na zakończenie piątkowej sesji Rady Powiatu Mariusz Król – członek zarządu poprosił przewodniczącego Bogdana Jastrzębia, by w porządku obrad kolejnej sesji znalazł się punkt o jego odwołaniu. Choć decyzja wydaje się zaskakująca to jednak wpisuje się w przedwyborczą strategię Polskiego Stronnictwa Ludowego, które chce w ten sposób rozłożyć odpowiedzialność za lata rządów. Najbliższe tygodnie pokażą, czy dymisja Mariusza Króla to tylko kosmetyczna zmiana we władzach powiatu, czy też czeka nas prawdziwa rewolucja na szczycie.
PSL rządzi w powiecie słupeckim od kilkunastu lat. Ma też pełnię władzy w Słupcy i Zagórowie. Jest mocno związany z samorządem w Lądku, miał też swojego wójta w Powidzu. Ludzie chętnie głosowali na ludowców ponieważ myśleli, że władza PSL będzie korzystała z „nieograniczonych” możliwości posła Eugeniusza Grzeszczaka.
– Pomoże w uzyskaniu pieniędzy na drogę, czy chodnik – mówili często o współpracy z posłem ludowcy w wielu gminach powiatu słupeckiego. Potem okazywało się, że z patronatu lidera PSL w powiecie niewiele wynika, ale PSL przy władzy się utrzymywał wykorzystując sieć rodzinnych powiązań urzędników i innych ludzi pracujących w powiatowej administracji. Gdy dodamy do tego strażaków ochotników, wielu sołtysów itd. wyjdzie całkiem pokaźna grupa osób pilnujących „ludowego interesu”.
Nie zgadza się z polityką informacyjną
Oświadczenie Mariusza Króla złożone na zakończenie piątkowej sesji rady Powiatu i zapowiedź jego dymisji była dla wielu sporym zaskoczeniem. Choć radny mówił, że powody wyjaśni na kolejnej sesji, otrzymaliśmy jego oświadczenie.
– Powodem złożenia przeze mnie rezygnacji z członkostwa w Zarządzie Powiatu Słupeckiego jest sytuacja jaka ma miejsce w słupeckim szpitalu. Chodzi mi przede wszystkim o niewłaściwą w moim przekonaniu politykę informacyjną dotyczącą rozbudowy i obecnej sytuacji w szpitalu. Osoby odpowiedzialne za te działania nie wywiązują się należycie z powierzonych im zadań. Uważam, że Burmistrzowie, Wójtowie, radni, ale przede wszystkim mieszkańcy powiatu powinni być informowani o sytuacji związanej z rozbudową i funkcjonowaniem szpitala na bieżąco, nie tylko podczas sesji rady powiatu. Jest to konieczne tym bardziej, że informacje, które pojawiają się w prasie i mediach społecznościowych nie do końca odzwierciedlają stan faktyczny i tym samym wymagają na bieżąco wyjaśnień i sprostowań – mówi Mariusz Król.
Król to jeden z najbliższych współpracowników burmistrza Michała Pyrzyka. Facebookowy wpis burmistrza po niedzielnym Biegu Leśnika (organizowanym przez Mariusza Króla), o ty, że panowie razem pobiegną do celu i „okraszony” koniczynkami może świadczyć, że Michał Pyrzyk był inspiratorem decyzji swojego urzędnika. Zresztą konflikt pomiędzy burmistrzem a starostą w ostatnich miesiącach był dość widoczny. Michał Pyrzyk otwarcie krytykował Mariusza Rogę za brak reakcji powiatu w kwestii współfinansowania budowy słupeckiego basenu.
Skrytykował wicestarostę
Choć oświadczenie Mariusza Króla nie zawiera żadnych nazwisk, nie trudno domyślić się, że jest ono krytyką wicestarosty Szymona Grzywińskiego , który od kilku miesięcy jest odpowiedzialny za wszystkie sprawy związane z rozbudową szpitala. Przede wszystkim miał on dbać o politykę informacyjną powiatu w tym zakresie. I jak wynika z oświadczenia nie robił tego dobrze… A może sprawa szpitala to tylko pretekst, by zrzucić z siebie odpowiedzialność za błędy PSL.
Szymon Grzywiński nie był obecny na piątkowej sesji. Z nieoficjalnych informacji przebywa on na zaległym urlopie, który podobno ma trwać nawet kilka tygodni. Jeżeli wicestarosta będzie dłużej nieobecny, to dymisja Króla może spowodować paraliż prac zarządu, który będzie wtedy liczył tylko dwie osoby: starosta Mariusz Roga i Stefan Zieliński.
Możliwe scenariusze
O głębokiej rekonstrukcji zarządu powiatu słupeckiego mówiono już kilka miesięcy temu. Miała ona nastąpić po pierwszym konflikcie na linii burmistrz Pyrzyk – starosta Roga. Nieoficjalnie jednak obawiano się, że wśród ludowców w radzie powiatu zasiada tyle samo przeciwników, co i zwolenników Mariusza Rogi, co spowodowałoby ogromne zamieszanie. Liderzy PSL zastanawiali się jednak jak taka zmiana będzie odebrana przez ich elektorat kilkanaście miesięcy przed wyborami. Teraz podobno sytuacja dojrzała do zmian. Dzięki niej będzie można wypromować nowe twarze, a odpowiedzialnością za nieudolne rządy obciążyć tylko kilku polityków PSL. Zapowiadają się więc ciekawe tygodnie, z kulminacją podczas najbliższej sesji.
Eugeniusz Grzeszczak to może jak na realia polskie dobry człowiek jednak to tylko marionetka zrobi tak jak dostanie rozkaz. Nie było go kiedy można bylo budować fabrykę pojazdów pod Słupca. Dlaczego? Ano zabrali by się pracownika kolegom. Dla mnie ma minus za takie coś. Był posłem jego kolega ministrem i co. Żadnej walki o to co mogło powstać i zmienić Słupce. PSL za takie coś powinno dostać czerwoną kartkę od Słupcy. I co głosują.
I PSL dostanie tym razem czerwona kartkę!