Śledztwo w sprawie katechety z Lądku trwa!
Czy nauczyciel przekroczył cienką czerwoną linię?
Pierwsze śledztwo zostało umorzone przez prokuraturę, ponieważ nie było żadnych podstaw do postawienia zarzutów. Z czasem pojawiły się jednak nowe okoliczności do sprawy nauczyciela religii z lądkowskiego gimnazjum. Jak tym razem zakończy się dochodzenie prokuratury?
Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku katecheta z lądkowskiego gimnazjum był posądzony przez rodzica o złe zachowanie wobec uczniów. Rodzicowi, który złożył na prokuraturze podejrzenie o popełnieniu przestępstwa chodziło również o to, że nauczyciel zawarł „zbyt bliską” znajomość z jedną z uczennic gimnazjum. Rzekomego molestowania małoletniej uczennicy nie udowodniono. Sprawa po jakimś czasie została umorzona, ponieważ żaden z przesłuchiwanych świadków nie potwierdził żadnego z zarzutów zawartych w „donosie”.
Temat ten również szeroko opisaliśmy na łamach naszej gazety. O wszczęciu drugiego postępowania dowiedzieliśmy się na comiesięcznej konferencji prasowej w słupeckiej prokuraturze. Jak powiedział nam prokurator Marek Kosmalski: „Trzeba będzie przesłuchać dalszych świadków. Sprawdzone zostaną również dokumenty sprzed kilku lat. Jak będzie już coś konkretnego to na pewno poinformujemy. Sprawa jest taka bulwersująca trochę, ale obecnie jest wszystko na etapie wyjaśniania.
Pojawiły się nowe okoliczności i aktualnie je sprawdzamy. Na ile one zostaną przetworzone na zarzut ewentualny, czy też nie, nie jestem w stanie powiedzieć bo tego jeszcze nie wiemy. Sprawa dotyczy zupełnie innych osób. Zarzuty są podobne. Zawiadamiający również nie jest ten sam. Sprawę prowadzi inny prokurator, z uwagi na osoby, które mogą być pokrzywdzone tym razem prowadzi postępowanie kobieta. Sprawę na pewno wyjaśnimy do końca.
Zbadamy czy nauczyciel przekroczył taką cienką czerwoną linię. Sprawdzimy czy doszło do innych czynności seksualnych, na styku związanych z zasadami niewłaściwego zachowania się pedagoga do ucznia.”
Z powodu tragedii w Smoleńsku w ubiegłym tygodniu postanowiliśmy nie publikować materiałów kontrowersyjnych. Informacji z prokuratury również nie podaliśmy, ponieważ temat ten w zestawieniu z katastrofą samolotu prezydenckiego nie współgrałby z koncepcją naszego numeru specjalnego. Sprawa dotycząca katechety cały czas nabiera tempa. Społeczność lądkowska znów zaczęła szeptać i plotkować na ten temat, lecz nikt nie chce oficjalnie się wypowiedzieć.
„Prokuratura do czasu zakończenia nie będzie udzielać informacji z przebiegu czynności procesowych, z uwagi na charakter sprawy. Mogłoby dojść przez to do naruszenia dóbr osobistych różnych osób. Wymiana informacji medialnych nie służy spokojnemu prowadzeniu postępowania. W sprawie jest prowadzone intensywne śledztwo.” – powiedział nam prokurator Marek Kosmalski.
Prokurator zapewnia, że po zakończeniu śledztwa opinia publiczna dowie się o wyniku tego postępowania.