To zemsta małego człowieka
Lech Nowaczyk dementuje informacje zawarte w liście do redakcji
Do redakcji trafił list mieszkańca Strzałkowa, który miał uwagi do sposobu odśnieżania ulic w gminie. „Obowiązkiem właściciela posesji wzdłuż której znajduje się chodnik dla pieszych jest odśnieżyć go tak, aby można było bezpiecznie po nim chodzić – regulują to odpowiednie przepisy” – pisze nasz czytelnik.
Dalej w liście od mieszkańca Strzałkowa, który zastrzegł swoje dane, czytamy, że wójt Dariusz Grzywiński podobnie jak większość mieszkańców Strzałkowa dobrze wywiązuje się z tego obowiązku. „Co innego sekretarz Urzędu Gminy. On jest bardziej zaradny – osobiście nie musi. Czy to prawda Panie Wójcie, że odśnieżaniem chodnika wokół posesji sekretarza zajmowali się pracownicy Urzędu Gminy?” – pada pytanie.
W liście czytamy także, że są zrobione zdjęcia jak ekipy porządkowe gminy odśnieżają przy domu sekretarza, ale nie zostały do listu dołączone. Lech Nowaczyk sekretarz Urzędu Gminy powiedział, że zarzuty zawarte w liście to „zemsta małego człowieka”: „Jestem odpowiedzialny za nadzór nad porządkiem podczas tegorocznej zimy. Pilnujemy więc, by mieszkańcy Strzałkowa regularnie odśnieżali swoje posesje.
Podejrzewam, że list przysłał ktoś, komu musieliśmy nakazać wykonać te prace. I zrobił to z zemsty. Mam pewne podejrzenia do autora, ale nie chcę już więcej mówić na ten temat. Jesteśmy w gminie osobami publicznymi i dlatego częściej niż inni narażeni jesteśmy na krytykę” – powiedział nam sekretarz Lech Nowaczyk.