Pod pomnikiem nikt nie był pochowany!?
Nowe fakty, stare źródła
Badacze lokalnej historii dotarli do książki o lokalnym wyzwoleniu w 1945 roku, z której wynika, że pomnik, na którym widnieje znak sierpa i młota nie jest uhonorowaniem żołnierzy radzieckich, poległych w Golinie. Według mieszkańców interesujących się historią pomnik był zwykłym symbolem panowania Armii Czerwonej.
Już wielokrotnie na naszych łamach ukazywały się artykuły dotyczące tego pomnika, który stoi w centrum Goliny. Pierwszy raz napisaliśmy zwykłą informację, w której porównaliśmy wszystkie pomniki stojące w pobliżu remizy Ochotniczej Straży Pożarnej. Pomnik, na którym pozostał czytelny jedynie znak skrzyżowanych sierpa i młota jest w dzisiejszych czasach widokiem dość niecodziennym. Już kilka lat temu mieszkańcy toczyli bój o zdjęcie z pomnika czerwonej gwiazdy, władze z tamtego okresu przychyliły się do ówczesnych wniosków, w wyniku czego zdemontowano gwiazdę, która widoczna była już z daleko.
Nikt nie myślał wtedy o rozbieraniu tego obelisku. W ubiegłym roku jednak niektórym mieszkańcom zaczął przeszkadzać znak sierpa i młota. Na pomniku nie ma żadnego widocznego napisu. Jest on w fatalnym stanie. Cegły sypią się z jego boków na chodnik. W listopadzie do Rady Miasta i Gminy Golina trafił oficjalny wniosek mieszkańców o zrobienie ,,porządku’’ z pomnikiem ku chwale armii czerwonej. Ze źródeł, do których wówczas dotarli mieszkańcy wynikało, że ciała pochowane pod pomnikiem zostały już dawno ekshumowane.
Tak jednak nie było. Jeden z badaczy lokalnej historii dotarł do wydawnictwa z 1980 roku, w którym nie ma żadnej wzmianki o poległych w Golinie żołnierzach Armii Czerwonej. Jeden z walczących na terenie Goliny został jedynie ranny, lecz przeżył i długo cieszył się zdrowiem. Pomnik ten jest więc zwykłym propagandowym obeliskiem, który w komunistycznych czasach miał na celu ukazanie działań Armii Czerwonej jako bohaterskie i godne uczczenia. Na tablicy w chwili obecnej widnieje nieczytelny napis. Żaden z mieszkańców nie wie do końca dlaczego ten pomnik stoi.
Jak widać na zdjęciu dzieci wypisują na pomniku miłosne przesłania, zupełnie nie wiedząc, co pomnik może oznaczać. W książce opublikowanej w 1980 roku jest jednak zdjęcie pomnika w całej jego okazałości. Widoczny napis w tłumaczeniu na język polski brzmi: „Wieczna sława bohaterom krasnej armii, należna za wolność i niezawisłość naszej ojczyzny.” Na tablicy pamiątkowej nie ma ani słowa o tym, że w Golinie polegli żołnierze armii czerwonej.
Propaganda sukcesu osiągniętego w II Wojnie Światowej miała na celu jedynie podkreślenie wielkości znaczenia wysiłków armii radzieckiej w odbudowie niepodległości państwa polskiego. Nie można jednak zapominać, że ta sama armia we wrześniu 1939 roku napadła na Polskę, niszcząc wszystko co spotkała na swojej drodze, chcą wspólnie z III Rzeszą zlikwidować nasz kraj z mapy świata. W książce, która znajduje się w zbiorach domu kultury przeczytać można krótką wzmiankę o wyzwoleniu miasta: „(…) Pierwsze oddziały Armii Czerwonej pojawiają się w Golinie 20 stycznia 1945 roku.
Wówczas to staczają krótką walkę z odciętym małym oddziałem niemieckim. Walka ta rozegrana zostaje na ulicy Kolejowej. Dowódcą oddziału Żołnierzy Radzieckich był kapitan Owieczkin, który w czasie walk wyzwoleńczych w gminie Golina został ranny. Po rozgromieniu niedobitków Armia Radziecka rusza dalej na Zachód w pościgu za uciekającymi Niemcami. (…)”
Najważniejszą bitwę o wyzwolenie na terenie powiatu konińskiego Armia Czerwona stoczyła w Koninie. W Golinie radzieccy żołnierze po prostu gonili uciekające oddziały niemieckie.