Walka do ostatnich kropel ścieków…
Okazuje się, że walka miłośników przyrody i czystego środowiska o przywrócenie danej świetności Czarnej Strugi zakręca koło. Może potrwać jeszcze wiele lat, a efektów wciąż nie widać. Przyszła wiosna, znów pojawiły się głosy o pomstę…
Do ochrony dawnego kąpieliska w gminie Zagórów użyto już wszelkich instrumentów, poprzez otwarty dialog z władzami gmin Zagórowa i Rzgowa poprzez ubiegłoroczny haepening. Na rzekę przybyło wówczas wielu ludzi, którym na sercu leży dobro nadwarciańskiej przyrody. Widowisko zostało zauważone przez konińską telewizję.
Do tej pory w tym temacie nic się nie działo. Zbliża się kolejny sezon letniskowy, a kąpielisko wygląda coraz gorzej. Przede wszystkim sprawom powinny się zająć instytucje, które mają prawo do przeprowadzania kontroli. Czy rzeczywiście, rzgowska oczyszczalnia jest bezpośrednim trucicielem zagórowskiej części Czarnej Strugi? W tym temacie także spokój. Władze Rzgowa umywają ręce, ale nie w ściekach.
Społeczna Grupa Inicjatywna, którą emocjonalnie wspiera Wojciech Grzeszczak jeszcze raz apeluje do władz o podjęcie niezbędnych działań, które zapobiegną dalszej degradacji tego atrakcyjnego turystycznie miejsca. Ileż można żyć nadzieją. Być może przyszła Rada Miejska zechce bliżej zająć się sprawą Czarnej Strugi. Najwyższy czas.